Moja produkcja fantasy z nagrodą „Najlepszy film” w Tajwanie!
Produkcja filmowa w tym roku zaczyna się u mnie od sukcesu, bowiem dwa moje filmy zostały dziś nagrodzone.
Świetne wieści z samego rana dotarły do mnie z Tajwanu, gdzie mój film fantasy pt. „Answer” wygrał w kategorii „Best film” w konkursie G&G Your Greatest Glory, organizowanego przez firmę G&G Armament.
Pomysł pojawił się spontanicznie, chciałem nakręcić krótki film drogi z elementami fantasy, więc cała koncepcja była dość prosta. Nagroda jest o tyle niespodziewana, że do konkursu ogłoszonego końcem 2022 roku zdecydowałem zgłosić się w ostatniej chwili i postanowiłem zrealizować film absolutnie minimalnym nakładem. Nie zaangażowałem więc w niego całej swojej ekipy ani ciężarówki sprzętu filmowego. Po prostu ja, kamera i aktor (oraz lektorka). Był to zdecydowanie najbardziej wymagający fizycznie projekt w moim życiu – i mówi to facet, który wyreżyserował film wojenny – nie tylko ze względu na to, że musiałem osobiście biegać z kamerą zamiast stać sobie z boku i wydawać polecenia przez megafon, ale także ze względu na panujące warunki pogodowe.
Zima dała w kość
Chcąc zaprezentować piękną polską zimę nie musiałem oddalać się nawet od domu, gdyż całość scen plenerowych nakręciliśmy w pobliskim Cygańskim Lesie, w Bielsku-Białej. Idealnie wstrzeliliśmy się w pogodę, gdyż był to ostatni dzień przed odwilżą a zarazem pierwszy po intensywnych odpadach śniegu, które uniemożliwiłyby nam realizację ujęć efektowych.
Niemniej, nie polecam kręcenia filmów w takich warunkach. Pomimo słońca termometr pokazywał -9 stopni, a na dodatek poruszaliśmy się w miejscach gdzie śnieg sięgał nam do kolan. Sprzęt ledwo to znosił, a drona trzeba było „reanimować” by w ogóle udało się nim wystartować na te kilka chwil w górę!
Jakby tego było mało, Szymon, członek bielskiej grupy airsoftowej RQS, który wcielił się w główną rolę, nabawił się dzień wcześniej poważnego urazu pleców i stał na nogach tylko dzięki lekom, które uzupełniał jeszcze w trakcie zdjęć. Z tego powodu ujęcie, w którym koziołkuje w dół było filmowane jako ostatnie – na wypadek gdyby już nie wstał 😉
Święta w montażowni
Postprodukcją zająłem się w ramach spędzania wolnego czasu podczas przerwy świątecznej, dopracowując przy okazji narrację wraz z Libby Grant.
Film można zobaczyć poniżej, a stronę z wynikami konkursu TUTAJ – zobaczycie też tam mój drugi film „Make no mistakes”, który również przygotowałem „w partyzanckich” warunkach i otrzymał on nagrodę „Nominated Masterpiece”.
Dla zainteresowanych szczegółami kilka ciekawostek:
- film nakręcony został w 7 godzin, w tym 1,5h przerwy
- całość realizowana na tzw. „gołym szkle” czyli bez filtrów (które niemal zawsze stosuję). Wynika to z tego, że w filmie mamy sporo ujęć efektowych, a filtry np. ProMist, mogłyby utrudnić lub nawet uniemożliwić nałożenie ich w postprodukcji.
- wszystkie efekty udało mi się zaimplementować dość prostymi metodami w DaVinci Resolve, bez posiłkowania się bardziej zaawansowanymi narzędziami – to znowu wymagałoby pomocy specjalisty
- pierwsza wersja montażowa była o minutę dłuższa – po prostu za długo chodził po lesie – ale po dołożeniu tekstu czytanego udało się wszystko ładnie poskracać
- produkcja filmowa
Każdego zainteresowanego współpracą filmową bądź fotograficzną zapraszam do kontaktu!